I tak dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem. Jak spędziłam ostatni tydzień? no więc obiecałam sobie, że żadnego dnia nie zmarnuje, każdego dnia postaram się zrobić coś co pozwoli mi być z siebie dumna.
Zastanawiam się nad obrazem nad Moniki. Może jednak portret?
Ale dziś nie o tym. "Never let me go" czyli "Nigdy mnie nie opuszczaj" to rewelacyjny film na podstawie książki Kazuo Ishiguro o tym samym tytule. Jest to jedna z niewielu ekranizacji która tak jak książka ujawnia stopniowo fabułę. Niesamowicie ciekawy film o dzieciach "dawcach". Polecam. Po 20 minutach płakałam jak głupia no cóż widocznie taka moja natura.
Jutro urodzinowy grill a w poniedziałek do pracy.
Miłego wieczorku, misie.
2012/06/09
2012/05/25
WARZYWA W SOSIE POMIDOROWYM
Ze względu na to, że od jakiegoś czasu jestem wegetarianką postanowiłyśmy z mamą, że co drugi dzień obiad przygotowywuje ja. Z czasem wyszło jednak na to, że niesamowicie gotowanie przypadło mi do gustu i wynajduje coraz więcej ciekawych przepisów.
Warzywa na patelni zna pewnie każdy, tylko jak dobrze wiemy nie są one aż tak smaczne jak te, które przygotowywujemy samodzielnie.
Do warzyw które przygotowałam dzisiaj można dodać wszystkie warzywa które lubicie. Ja, miałam dzisiaj wyjątkowo skąpy ekwipunek.
Choć ja osobiście wolę z makaronem :)
Warzywa na patelni zna pewnie każdy, tylko jak dobrze wiemy nie są one aż tak smaczne jak te, które przygotowywujemy samodzielnie.
Do warzyw które przygotowałam dzisiaj można dodać wszystkie warzywa które lubicie. Ja, miałam dzisiaj wyjątkowo skąpy ekwipunek.
SKŁADNIKI:
- 2 cukinie
- 2 papryki
- duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- mały przecier pomidorowy
- pieprz
- sól
- bazylia
dodatkowo można dodać:
- por
- 2 pomidory
- 1 bakłażan
Papryczki kroimy w kosteczkę, tak samo z pomidorem lub innymi warzywami w zależności od gustu.
Cebulę i pora kroimy w paseczki.
Kiedy pokroimy już wszystko, rozgrzewamy na średnim ogniu oliwę.
Wszystkie składniki wrzucamy na rozgrzaną już patelnię (dodajemy trochę wody, żeby składniki nam się nie przypaliły!) i mieszamy.
Dodajemy przypawy (nie oszczędzajcie soli i pieprzu).
Ja osobiście nie przepadam za czarnym pieprzem, więc dodaje kolorowy.
Wszystko dusimy przez około pół godziny pod przykryciem, na sam koniec dodajemy cały słoiczek małego przecieru pomidorowego i dokładnie mieszamy.
I gotowe!
Choć ja osobiście wolę z makaronem :)
Bon apetit! <3
2012/05/20
TURN MY SWAG ON
Ja naprawde nie narzekam! Po prostu miałam parę dni kiedy nie mogłam zdecydować się na czym naprawde mi zależy. Niesty, nadal nie wiem.
I jestem nad morzem, odpoczywam, oglądam kabarety i spaceruje po molo. Niestety nie jest tak ciepło jakbym chciała, ale jak to mówią - "Zobaczyłaś morze,ciesz się"
10 godzin w pociągu aż tak bardzo mnie nie zmęczyło, raczej bardziej to, że nie mogłam położyć się spać, bo ciągle coś się działo. Poznałam niesamowicie uprzejmą rodzinę i prawdę mówiąc czuje się tutaj jak w domu. W piątek wieczorem przyjechałam, spałam do 12, koło 17 pojechaliśmy na plażę i molo. Dzisiaj na razie jestem sama w domu ponieważ wszyscy pojechali na komunię, a Piotrek robi tam zdjęcia. Ugotowałam sobie obiad, który prawdę mówiąc nie jest wcale taki sobry jak myślałam - nie mam śmietany, użyłam jogurtu naturalnego. Cztery sery nie wyszły takie dobre, a! właśnie dostałam w piątek wieczorem pyszne jedzenie makaron z papryką i marchewką zrobiony przez Asię, tak, wszyscy niesamowicie przejmują się tym, że jestem wegetarianką. Dzisiaj wieczorem rowerki, a jutro jedziemy na Hełm. We wtorek rano powrót. Niesamowicie męczy mnie alergia. Choć mówili, że przejdze mi nad morzem gdzie jest inne powietrze pełne jodu. Hmm prawdę mówiąc czuje się tutaj jeszcze gorzej . Macie jakieś dobre sposoby na to by pozbyć się kataru?
I na koniec ja, wyglądająca jak szczurek - nie uczesana jedząca o 14.00 śniadanie które wcale nie wyszło takie dobre.
Trzymajcie się cieplutko!
2012/05/16
"STAY WITH ME"
Oglądam Britain's Got Talent i jestem zachwycona pewnym męzczyzną. Ma tak niesamowity głos. Tutaj także jest tak wiele talentów, ale moim zdaniem nikt nie śpiewa z takim zaangażowaniem jak on. Nikt nie czuje tego tak jak on, nikt nie może przekazać tak wielu uczuć przez wydawanie tak cudownych dźwięków.
Możemy jednoznacznie stwierdzić, że głos jest najpiękniejszym instrumentem.
Co słychać u mnie? Mam jeszcze tylko jeden egzamin, jutro - ustny angielski, akurat tutaj już nie ma się czym stresować. Niestety, bardzo trudna była rozszerzona chemia. Mogę już zapomnieć o wymarzonych studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tak, szanowna komisjo, po wyjściu z sali jednogłosnie stwierdzilśmy, że zrobiliście nam ogromną niespodziankę, tylko że Prima Aprilis był 1-wszego kwietnia. Większość, chemicznych maturzystów w tym roku niedostanie się na medycynę, albo choćby na politechnikę.
W moim życiu niesamowicie się teraz skomplikowało. Wszystko się pozmieniało. Potrzebuję teraz ogromnego wsparcia przyjaciół, ale prawde mówiąc nawet nie chce mi się wychodzić z domu.
Tak, wszystko się spieprzyło - nie jadę nad morze.
Wszystkim Wam, życzę jak najlepiej spędzonych chwil, chcę abyście wykorzystywali każdą minutę życia by być z ukochanymi ludźmi. Niestety często my ich odrzucamy, a później żałujemy tego.
Chcę żebyście docenili każdego, kto chce Wam pomóc.
Jest wielu ludzi którzy potrzebują wsparcia, bez względu na to jak wygląda, jak mówi i jak się zachowuje. Każdy z Nas ma takie same emocje. Pamiętajcie, że każdy z Nas chodzi po takich samych ścieżkach i nie chodzi mi tu tylko o znaczenie fizyczne ale przedewszystkim duchowe.
Możemy jednoznacznie stwierdzić, że głos jest najpiękniejszym instrumentem.
Co słychać u mnie? Mam jeszcze tylko jeden egzamin, jutro - ustny angielski, akurat tutaj już nie ma się czym stresować. Niestety, bardzo trudna była rozszerzona chemia. Mogę już zapomnieć o wymarzonych studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tak, szanowna komisjo, po wyjściu z sali jednogłosnie stwierdzilśmy, że zrobiliście nam ogromną niespodziankę, tylko że Prima Aprilis był 1-wszego kwietnia. Większość, chemicznych maturzystów w tym roku niedostanie się na medycynę, albo choćby na politechnikę.
W moim życiu niesamowicie się teraz skomplikowało. Wszystko się pozmieniało. Potrzebuję teraz ogromnego wsparcia przyjaciół, ale prawde mówiąc nawet nie chce mi się wychodzić z domu.
Wszystkim Wam, życzę jak najlepiej spędzonych chwil, chcę abyście wykorzystywali każdą minutę życia by być z ukochanymi ludźmi. Niestety często my ich odrzucamy, a później żałujemy tego.
Chcę żebyście docenili każdego, kto chce Wam pomóc.
Jest wielu ludzi którzy potrzebują wsparcia, bez względu na to jak wygląda, jak mówi i jak się zachowuje. Każdy z Nas ma takie same emocje. Pamiętajcie, że każdy z Nas chodzi po takich samych ścieżkach i nie chodzi mi tu tylko o znaczenie fizyczne ale przedewszystkim duchowe.
2012/05/10
NIGHT SCREAMING HOG
Byłam razem z chłopakiem na wystawie Grzegorza Steca w Pałacu Sztuki i niesamowicie mnie jego obrazy i twórczość wciągnęły. Gorąco polecam sympatykom malarstwa (zbliżonego) do Z. Beksińskiego.
Ten jest moim ulubionym. Jeżeli mnie pamięć nie myli to blisko mu do grafiki A. Hoffmana.
Więcej informacji:
http://palac-sztuki.krakow.pl/grzegorz-stec-malarstwo-ciemne-epifanie/
Co do moich testów. Jestem zadowolona, teraz tylko poczekac do konca czerwca na oficjalne wyniki i można już spokojnie zabierać się za szukanie odpowiedniej uczelni. Prawde mówiąc stoje pod wielkim znakiem zapytana, czy iść gdzie naprawdę mnie ciągnie, czy tam gdzie powinnam, i co jest bardzo przyszłościowe? Troszkę mnie to zasmuca.
Co u mnie?
Zaliczyłam ognisko, spotkanie z przyjaciółmi, parę niezłych filmów i zakupiłam wreszcie świetną koszulkę GNR. Teraz martwi mnie tylko jedno, ten okropny remont. Kiedy wychylam głowę zza zasłony naprzeciwko mnie po drugiej stronie stoi facet. Tak, w oknie. Niestety jest to bardzo niezręczne.
Już niedługo morze. Czekam z niecierpliwieniem.
Ten jest moim ulubionym. Jeżeli mnie pamięć nie myli to blisko mu do grafiki A. Hoffmana.
Więcej informacji:
http://palac-sztuki.krakow.pl/grzegorz-stec-malarstwo-ciemne-epifanie/
Co do moich testów. Jestem zadowolona, teraz tylko poczekac do konca czerwca na oficjalne wyniki i można już spokojnie zabierać się za szukanie odpowiedniej uczelni. Prawde mówiąc stoje pod wielkim znakiem zapytana, czy iść gdzie naprawdę mnie ciągnie, czy tam gdzie powinnam, i co jest bardzo przyszłościowe? Troszkę mnie to zasmuca.
Co u mnie?
Zaliczyłam ognisko, spotkanie z przyjaciółmi, parę niezłych filmów i zakupiłam wreszcie świetną koszulkę GNR. Teraz martwi mnie tylko jedno, ten okropny remont. Kiedy wychylam głowę zza zasłony naprzeciwko mnie po drugiej stronie stoi facet. Tak, w oknie. Niestety jest to bardzo niezręczne.
Już niedługo morze. Czekam z niecierpliwieniem.
I coś, w czym od dłuższego jestem zakochana:
2012/05/05
NIGHT SHINING OF CRYSTALS
Saturday! I adore saturday! I opened my eyes about 8 am. and heard a beautiful song of births. I had a lot of strange dreams about my school-friends. It was realistic! I feel and smelt everything, emotions and every pain. Unfortunately I can't take a nap today, I've a lot of study becouse on Tuesday is my test of maths. In addition about 6 pm. comes my chemistry teacher.
Wish me luck !
Życzcie mi powodzenia!
Wish me luck !
*
Sobota, kocham sobote. Obudziłam sie o 8 rano i usłyszałam niesamowity śpiew ptaków. Miałam dzisiaj dziwne sny, śnili mi się znajomi ze szkoły, to było tak realistyczne. Niestety, dzisiaj nie mogę odpoczywać, muszę się dużo uczyć, ponieważ we wtorek mam kolejną maturę tym razem z matematyki. W dodatku około 18 przyjeżdża moja nauczycielka od chemii. Życzcie mi powodzenia!
I must tell you about an important evens. My aunt getting married and I'll be bridesmaid.This will be a first wedding where I'll cry. Seriously
*
Muszę opowiedzieć wam o ważnym wydarzeniu. Moja ciocia wychodzi za mąż, a ja będę druhną jedną z czterech. Jestem pewna, że to będzie pierwszy ślub na którym będę płakać.
Of course, something for relax
2012/05/04
BORN TO BE WILD
First day of my A-level. It was easy, I think. In addition, I knew what the book will be. For a two weeks I go with my boyfriend to see the sea. I' soo exticed! I meet his friend. And I think spent there a lot of fantastic moments! I should go to shopping, realy.
It's time to relax. Zottarela with potatoes. Tasty!
And of course, listen Born to be wild - Steppenwolf <3
And... tadam! what I bought?
"Journal" d'Anne Frank.
Memories of Jimi Hendrix!
Subskrybuj:
Posty (Atom)